Sport to zdrowie, czy też nie?
Każdy żyjący w cywilizowanym świecie człowiek słyszał kiedyś hasło “sport to zdrowie“. Rozbrzmiewało ono z ust belfrów zarówno w czasach przedwojennych jak i za PRLu. Jego echo wytrwało do lat dzisiejszych i pewne jest, że słyszane będzie także w przyszłości. Jednak należy postawić sobie pytanie – kiedy sport przestaje być zdrowiem?
Możemy rozróżnić uprawianie sportu rekreacyjne i wyczynowe. Pisząc wyczynowe mam na myśli profesjonalne i co najważniejsze długotrwałe uprawianie dane dyscypliny sportowej. Mogłoby się wydawać, że sport w Polsce prężnie się rozwija. Nic bardziej mylnego! Porównując Polskę z innymi krajami można rzec, że zatrzymaliśmy się kilka lat temu w miejscu i stoimy. Faktem jest, że coraz większe rzesze ludzi uprawiają rekreacyjnie sport – czy to bieganie, czy też pływanie. Trend zachodnio-europejski nadszedł do Polski i ludzie przestali na mężczyznę biegającego w termoaktywnych getrach reagować jak na kosmitę. Przedmiotem tego artykułu nie jest jednak rekreacyjne uprawianie sportu, bo ono pod warunkiem prawidłowości wykonywanych ćwiczeń, rzeczywiście jest zdrowiem.
Problem rodzi się, gdy przyjrzymy się bliżej wyczynowemu uprawianiu sportu. Szkolenie dzieci w naszym kraju rozpoczyna się w wieku 7-8 lat. Około 50% rozpoczynających swoja przygodę ze sportem odpada po krótkim czasie. Pozostałe 50% wiąże się z dyscypliną na dłużej.
Przez pierwsze lata treningów kontuzje trzymają się od młodych sportowców daleko. Schody rozpoczynają się wraz z wiekiem – gra robi się coraz bardziej ostra, trenerzy wymagają coraz więcej, rośnie częstotliwość treningów i meczów. czy też zawodów. Rośnie ryzyko kontuzji, ale czy wzrasta poziom opieki zdrowotnej? To właśnie na tym etapie powinna być ona najbardziej intensywna. Przedział 12-18 lat to okres, w którym młodzi ludzie dojrzewają fizycznie i psychicznie. Czy w tym okresie powinni być oni narażeni na kontuzje, które mogą być powodem ich problemów z dalszym życiu, a którym można było zapobiec stosując odpowiednia opiekę medyczną? Wielu młodych ludzi przez kontuzje kończy karierę właśnie w tym momencie. Oczywiście, są kluby, które na opiekę medyczną kładą duży nacisk – jest to jednak w naszym kraju mniejszość. Fizjoterapeuta dla młodzieży w klubie to iście rzadka sytuacja. Dzieje się tak dlatego, że koszt utrzymania fizjoterapeuty jest stosunkowo duży, a większości klubów na takie luksusy zwyczajnie nie stać. Jest to efekt słabego dofinansowania sportu w Polsce.
Dzieci, młodzież i dorośli przystępując do treningów, meczów czy zawodów muszą mieć oświadczenia lekarskie zezwalające na uprawianie danej dyscypliny. Wystarczy najczęściej pieczątka – “ZDOLNY” i podpis zwykłego lekarza. Rzadziej związki sportowe i organizatorzy wymagają szczegółowych badań wykonanych przez lekarza specjalistę medycyny sportowej. Z tym drugim mamy najczęściej do czynienia na wyższych szczeblach rozgrywek. Zwykły lekarz co do zasady sprawdza tylko ciśnienie, wagę i wzrost. Lekarz sportowy zaś, dodatkowo krew i mocz. Lekarz specjalista kieruje także często do laryngologa czy okulisty. Pozwala to na sprawdzenie ogólnego stanu zdrowia i chwała za to. Problem pozostaje nadal jeżeli chodzi o stawy, ścięgna i mięśnie młodych sportowców, które uszkodzone za młodu odezwą się ze zdwojoną siłą, gdy na głowie pojawi się pierwszy siwy włos. Wtedy na własnych kościach ex wówczas sportowiec poczuje każdą zmianę pogody, a zmiana pozycji w wygodnym fotelu po godzinnym seansie filmowym będzie niemałym problemem. Jednak wtedy będzie za późno. Zwyrodnienia powstałe w wyniku wyczynowego uprawiania sportu za młodu zbiorą żniwo na starość. Wszystko sprowadza się do jednego – do pieniędzy. W sporcie są one bardzo ważne. Szkoda tylko, że kluby bardzo często wydatkowują je bezmyślnie, nie mając na uwadze zdrowia swoich młodych zawodników. A odgórne finansowanie sportu jest skierowane nieumiejętnie do związków sportowych, które z kolei otrzymane środki redystrybuują jeszcze bardziej nieudolnie.
Inna sprawa to fakt, że uprawianie sportu w “ludzkich dawkach” sprzyja zachowaniu dobrej kondycji oraz zachowaniu szczupłej sylwetki. Jeśli nie jesteś miłośnikiem ruchu zawsze możesz postawić na skuteczne tabletki na odchudzanie. One się do tego idealnie nadają